Czas jak rzeka, jak rzeka płynie…

Felieton

Czas jak rzeka, jak rzeka płynie

[…]Z jednej strony widnokręgu wznosiły się niewielkie wzgórza z ciemniejącymi na nich borkami i gajami; z drugiej wysoki brzeg Niemna, piaszczystą ścianą wyrastający z zieloności ziemi, a koroną ciemnego boru oderznięty od błękitnego nieba, ogromnym półkolem obejmował równinę rozległą i gładką, z której gdzieniegdzie tylko wyrastały dzikie, pękate grusze, stare, krzywe wierzby i samotne, słupiaste topole[…] Nudne czy też nie?
I mam tutaj  problem, bo z jednej strony opis może rzeczywiście trąci troszkę myszką (chociaż jest obrazowy), z drugiej strony w kontekscie tegorocznej edycji Narodowego Czytania nabiera całkowicie  innego wymiaru. Tak więc nie trudno zgadnąć, że rzecz będzie o Elizie Orzeszkowej i jej – przez jednych kochanej a innych nienawidzonej – powieści Nad Niemnem.

I tak sobie pomyślałam kiedy objawiono nam kolejny tytuł arcydzieła literatury polskiej NC, że  do niektórych książek trzeba może dorosnąć, a może przeczytać je w odpowiednim momencie życia. Dla mnie ta lektura nie była koszmarem licealnym, bo jak kiedyś już pisałam, czytałam wtedy wszystko bez wyjatku, bowiem moja ciekawość  literatury rozkręcąła sie na dobre i nie straszne mi  były żadne gnioty narracyjne. Potem książkę tę odkryłam na nowo dwukrotnie. Pierwszy raz kiedy oglądnęłam dobrze zrobiony film/serial (1986, reż. Zbigniew Kuźmiński)  i teraz podczas Narodowego Czytania 2023, kiedy kolejny raz przyszło mi w scenariuszu przygotowywanego widowiska wydobyć  to co najlepsze, najciekawsze, inne… słowem tzw. „perełki” atmosfery dzieła:  przyrodę, krajobrazy, miłość, dziedzictwo Powstania Styczniowego, legendę jako symbolu, ale też  powagę i komizm bohaterow dający obraz owczesnego społeczeństwa… No i to nostalgiczne piękno Niemenu…

Ten początkowy nudny z pozoru opis odczytywać zaczęłam jako preludium – wprowadzenie w świat powieści gdzie nad brzegami urokliwej rzeki  krzyżują się życiowe drogi bohaterów i tak zarysowana przestrzeń staje się tłem do ukazania postaw ludzkich, które pozostają w harmonii z otaczającą ją przyrodą. Rzeka, gaje, pola uprawne, drogi, miedze, ścieżki, roślinność, uprawy, bór zaniemeński, Korczyn i zaścianek Bohatyrowiczów – to miejsce nad Niemnem…harmonia całości wyznaczana czasem.

    Ale zacznijmy od samej autorki… Eliza Orzeszkowa zdecydowanie należy do twórców  obecnie nieczytanych i o ile  moje pokolenie kojarzy ją jeszcze z innymi utworami (Meir Ezofowicz, Cham, Marta),  młody czytelnik przeczyta cokolwiek tej autorki jedynie z obowiazku szkolnego , chociaż nawet Nad Niemnem – już nie od deski do deski, bo raz, że nauczyciele praktykują teraz tylko wybrane fragmenty a uczniowie zdecydowanie streszczenia i opracownia. Cóż taka sytuacja… nawet z arcydziełami.

Na pewno  nie była kobietą nudną… ale wybitną pisarką epoki pozytywizmu, poruszającą tematy dotyczące problematyki społecznej, narodowościowej, kobiecej, rownież feministycznej. Z tego też powodu nazywana była polską George Sand.  Niezależna, wolna, nieskrępowana konwenansami, mimo obowiązujących schematów, żyła jak chciała. Zachęcała kobiety do pracy nad sobą, uświadamiała im rolę wykształcenia, samodzielności w pracy zawodowej, równouprawnienia. Na kartach swych książek przedstawiała bogaty obraz życia społecznego epoki, ówczesnych idei, wierzeń, rozterek i klęsk.

Urodziła się  w Milkowszczyźnie – wsi na Białorusi, w powiecie grodzieńskim, jako Elżbieta Pawłowska. Matka zwracała się do niej Lisa i stąd wzięło się imię, którym posługiwała się później. Gdy miała trzy lata zmarł jej ojciec i rodzina przeniosła się do Grodna. Majątek w Milkowszyźnie wydzierżawiono (obecnie w Milkowszyźnie znajdują się pozostałości po majątku Pawłowskich, m.in. studnia i aleja dwustuletnich klonów, zwana „Aleją Elizy”).  Eliza wychowywała się wśród kobiet i już jako mała dziewczynka przejawiała talent pisarski. W czasie wakacji w Milowszyźnie, spacerowała po łąkach, polu, lesie, poznając piękno terenów położonych nad Niemnem. W wieku siedmiu lat napisała opowiadanie Dzwon pogrzebowy, opisujący te właśnie tereny. W domu rodzinnym przywiązywano dużą wagę do kultury i  intelektu. Ojciec zgromadził cenną galerię obrazów oraz bibliotekę liczącą kilka tysięcy tomów. W wieku jedenastu lat wyjechała do Warszawy, gdzie podjęła naukę na Wyższej Pensji Żeńskiej w klasztorze Sióstr Benedyktynek. Tam też poznała Marię Wasiłowską, późniejszą Marię Konopnicką, z którą zaprzyjaźniła się na całe życie.  W wieku niespełna siedemnastu lat została żoną ziemianina Piotra Orzeszki.  Niestety nie było to udane małżeństwo. Eliza znużona była mężowskim życiem towarzyskim, które określała mianem „beztroskiego karnawałowania”. Dla niej ważne było jej wykształcenie, czytanie książek z biblioteki ojca oraz angażowanie się w życie społeczne i publiczne.  Była zwolenniczką demokratycznych rozwiązań, chciała pomagać i  marzyła o lepszym losie dla ludzi na wsi.

W 1863 roku wybuchło Powstanie Styczniowe. Wspierała powstańców jak mogła,  nawet  udzieliła pomocy jednemu z przywódców powstania, Romualdowi Trauguttowi, który wyczerpany i chory spędził w domu Orzeszków dwa tygodnie. Eliza odwiozła go później własnym powozem do granic Królestwa Polskiego. Niedługo potem mąż został zesłany na Sybir.  Eliza nie pojechała za mężem, przeniosła się do Milkowszczyzny i rozpoczęła starania o uznanie nieważności jej małżeństwa, czym zszokowala  opinię publiczną. W świecie polskiego ziemiaństwa nie wybaczano żonom opuszczenia męża w niedoli.  Orzeszkowa jednak nie przejmowała się tym co ludzie mówią i myślą. Była młodą, dwudziestoczteroletnią kobietą, która miała sprecyzowane plany życiowe. Chciała spełniać się literacko, a nie marnować swoje młode życie w dalekiej Rosji u boku męża, którego nie kochała. Wkrótce nawiązała trwający wiele lat romans ze starszym, żonatym mężczyzną. Zakochała się w doradzającym jej w sprawach majątkowych, mecenasie Stanisławie Nahorskim. Niestety, starszy od niej o piętnaście lat prawnik był żonaty.  Dla niego Orzeszkowa zamieszkała w Grodnie, gdzie kochankowie spotykali się przez wiele lat. Romansu nie udało się utrzymać w tajemnicy, co mocno naraziło, nadszarpniętą już wcześniej, reputację pisarki. Romans trwał dwadzieścia pięć lat i kiedy po tym czasie  została wreszcie panią Nahorską –  mąż zmarł nagle na atak serca podczas przyjęcia z okazji imienin swej żony. Na dodatek okrzyknieto ją „złą Polką”, bowiem mając do wyboru ślub przyjaciela i odsłonięcie w stolicy pomnika Adama Mickiewicza, wybrała uroczystość ślubną… Pisano:  jest wszędzie nieobecna, nie chce nic czynić dla kraju, jest złą Polką […] Kiedy nadszedł rok 1905r. została kandydatką do Literackiej Nagrody Nobla, którą w rezultacie otrzymał Henryk Sienkiewicz. Nawet po śmierci stała się obiektem skandalu obyczajowego. Zmarła w 1910 r. na serce.  Ksiądz odmówił jej katolickiego pogrzebu, ponieważ była niepraktykująca, konieczna była więc interwencja biskupa, po której pochowano ją zgodnie z tradycją na cmentarzu w Grodnie. Mimo starań władz carskich, by pogrzeb nie stał sie manifestacją patriotyczną, wzięło w nim udział ponad 15 tys. osób.

Pisarka w swym wyczulonym samokrytycyzmie nie zawsze zdawała sobie sprawę z z tego, jak potężna siła promieniowała wtedy z jej książek. […] My Panią kochamy — pisała w imieniu ogółu Eugenia Żmijewska – dlatego, że czujemy, że pani nas kocha, że nie są to roztkliwiania się nad ludzką niedolą, lecz umiłowanie ludzi szczere, że pod wielkim piórem tętni wielkie serce […]

      Pierwsze informacje o Nad Niemnem pojawiły się w listach Elizy Orzeszkowej w 1884 r. Autorka wspominała wówczas, że pragnie stworzyć panoramiczną powieść społeczną, z  fabułą romansową, która początkowo miała nosić tytuł Mezalians. Pomysł nasunął się autorce, gdy była u swoich znajomych, których córka popełniła taki właśnie mezalians.  Kolejnym bodźcem był czas, kiedy miesiące letnie pisarka spędzała w majątku Miniewicze. Nieopodal niego położony był zaścianek Bohatyrowiczów z grobowcem Jana i Cecylii w nadniemeńskim parowie – to zainspirowało ją do rozbudowania wątku i w tym celu prowadziła w okolicy studia botaniczne, językowe i etnograficzne. Jak pisała w listach, pragnęła   w nadniemeńskiej epopei scharakteryzować szlachtę zagrodową i główne typy obywatelskie, nie popadając jednak w sielankę. Powieść początkowo ukazywała się w odcinkach w „Tygodniku Ilustrowanym” (1887), a  później ukazała się trzytomowa edycja książkowa, która odniosła wielki sukces wydawniczy – przez dwa lata rozeszły się trzy jej wydania (kolejne zablokowała cenzura).

Ile jest prawdy, a ile fikcji w powieści Nad Niemnem?  Przygotowanie do Powstania Styczniowego i jego wybuch stanowił dla Orzeszkowej moment przebudzenia narodowego.  Echa wydarzeń zapamiętanych przez dwudziestoletnią dziewczynę mają swe silne odzwierciedlenie w powieści.
[…] Pewne jest, że Niemen nadal płynie. Dwór Benedykta Korczyńskiego, wieś zamieszkana przez Bohatyrowiczów, pola którymi spacerowala Justyna…Miejsca te nie tylko były autentyczne, ale również do dnia dzisiejszego istnieją. Mogiła Jana i Cecylii jest zadbana, obok stoi ławeczka, na której można posiedzieć i w zadumie lub modlitwie wrócić myślami do tamtych czasów. Do tej mogiły przychodzili modlić się bohaterowie Nad Niemnem, tu niejednokrotnie spotkać można było również Elizę Orzeszkową […] Grób położony jest nad samym Niemnem, schodkami schodzi się do rzeki, by na chwile cofnąć się myślami… ma się wrażenie, że czas się zatrzymał, że przyroda, o której pisze  nie zmieniła się.  Ileż tu polskiej historii widziały te piękne ziemie?

Rzeka płynie jak czas, czas płynie jak rzeka… Tak –  powiedziałaby zapewne Eliza Orzeszkowa, która  rzekę Niemen uczyniła w powieści miejscem uświęconym, scalającym fabułę dzieła i łączącym wszystkie wątki. Analogicznie w swej piosence pięknie śpiewał Czesław Wydrzycki, który  nie na darmo przybrał sobie pseudonim Niemen: Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie, unosząc w przeszłość tamte dni…Może więc warto było podczas Narodowego Czytania 2023 z no- stalgią powrócić nad Niemen i na nowo odkryć piękno opisywanych krajobrazów…  a może jednak nie nudnych?

Źródło:https://ciekawostki.online/ciekawostki/887/o-elizie-orzeszkowej/#google_vignette, https://2l.pl/dzial-382.html,https://culture.pl/pl/tworca/eliza-orzeszkowa, https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4912299/niemy-niemen-dalsze-losy-prawdziwych-bohaterow-nad-niemnem

Olga Nowicka

Miejska Biblioteka Publiczna w Chrzanowie

Felieton publikowany w Poradniku Bibliotekarza nr 78/2023 

Olga Nowicka

Scroll to Top