Wernisaż wystawy Jeny Polak oraz rozstrzygnięcie konkursu „Czytany obraz 2024” – relacja

Wernisaż wystawy Jeny Polak oraz rozstrzygnięcie 4. edycji konkursu "Czytany obraz"

10 maja 2024 o godzinie 17:00 odbył się wernisaż wystawy Jeny Polak, podczas którego odbyło się uroczyste ogłoszenie wyników 4. już edycji konkursu „Czytany obraz”.

Konkurs polegał na wzmocnieniu wyrazu artystycznego wystawy Jeny Polak poprzez napisanie wiersza lub prozy do wybranego obrazu malarza.

Organizatorem konkursu była Miejska Biblioteka Publiczna w Chrzanowie wraz z Grupą Poetycką Gustawa Czerwika, działającą przy bibliotece w ramach Akademii Słowa. W ramach TYGODNIA BIBLIOTEK 2024, pod hasłem: Biblioteka – miejsce na czasie!

Rozmowę z artystką prowadziła Agnieszka Kęska. 

Gościem specjalnym spotkania był Romuald Kułakowski  – autor jednej z poprzednich wystaw i I edycji konkursu CZYTANY OBRAZ 2020, który zawitał do nas z opowieścią literacko-plastyczną „ŚWIAT KREACJI POKREWNEJ”.

Gościliśmy również Roberta Bareję – artystę malarza i autora obrazów II edycji konkursu CZYTANY OBRAZ 2022 oraz przedstawiciela Fundacji DeArte z Krakowa, dzięki któremu poznaliśmy i Panią Jenę, i Pana Roberta, i Pana Michała – którzy od lat współpracują razem w Międzyregionalnym Programie Derby Artystyczne.

Jury w składzie:

  1. Anna Siewiorek – Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie
  2. Gustaw Czerwik – Otwarta Grupa Literacka Gustawa – sekretarz jury
  3. Olga Piotrowska – polonistka, I LO Chrzanów
  4. Antoni Dobrowolski – poeta, Grupa Twórcza „Cumulus”
  5. Wanda Potoczek – polonistka, Akademia Słowa, Dyskusyjny Klub Książki

W swojej ocenie kierując się regulaminem konkursu oraz zgodności prac z tematem, spójnością przekazu, twórczym charakterem wiersza, emocjonalnym przekazem oraz oryginalnością przekazu i poprawnością językową z pośród 26 nadesłanych prac literackich jury przyznało 3 nagrody główne i 3 wyróżnienia.

Laureaci otrzymali nagrody pieniężne.

A oto i oni:

Katarzyna Polak, godło: Kotek

LATARNIA

Nazwaliśmy puls morza na przekór całemu światu,
by stało się oswojone – przywitało nas hojnie
wyplutą z otchłani muszlą.

Rzeźbiliśmy kształt brzegu z nut, nie z piasku. Księżyce,
roje gwiazd mrugających rozwieszałam
nad taflą.

Szczęście miało być wieczne, zatrzaśnięte w Sezamie
złotej grudki żywicy – niczym ważka zamknięta
w ciasnym puzdrze bursztynu.

Dziś wiatr targa nasz namiot, ty odpływasz na kutrze
łowić w sieć ryby smutku. Igłą z pióra rybitwy
łatam plaże i niebo.

Z mgieł całunów przez ciemność wołam, abyś pamiętał,
że to ja jestem iskrą i latarnią
Nadziei.

Martyna Stępień, godło: Lusterko turystyczne

ŚWIĘTA WERONIKA

Idą. Exodus
trwa od dziesięcioleci, Mojżesz zmarł przed laty.
Poetki, dzieci, imamowie, emeryci
nucą zaklęci w tańcu zagłady.

Weronika – prawdziwe oblicze chowa pod chustą.
Rano biega, medytuje i nakłada szminkę,
w ciągu dnia losy świata w jej rękach i na ustach.

Wieczorem czyta wiersze.
To nie jest Jej piosenka,
to nie jej walka (je wybiera mądrze),
to Weronika – nie umie znosić klęski.
Gdy pociąga za sznurki przyziemnych wyborów,
wywraca pomniki ocalałych wieszczy –
ona, we własnej osobie.

Jej jeden ruch – sto ruchów musztry, tysiące palców na stalowych spustach.
Pamiętają jeszcze wakacje nad morzem wysłannicy racjonalnej pomocy.

Chustą ociera twarz,
ale tylko swoją. W tym nagłym przypływie ludzkości
chce ulżyć jej w cierpieniu.
Nie wie jeszcze, skąd przyszło
i jakie mu nada znaczenie.

Z braku sił może spać w nocy,
choć to wtedy pukają pielgrzymi –
blade cienie bez szans na zmartwychwstanie.
I nawet w tych snach, spadających pociskiem spod pechowych gwiazd,
Weronika odwraca spojrzenie.

 

Piotr Siejka, godło: Smoothie

RAZEM…?

„W blasku księżycowym, dusze się splatają, / W milczeniu nocy, serca tańczą. /
Ich twarze ukryte,
lecz emocje jasne, / Chwila uchwycona, w monochromatycznym świetle”.
Ładnie? Sztucznie? Tak. Bo tak pisze Al. Takie sreberko bez niczego w środku…

A tam…?
Tajemnica.
Bo uśmiech i smutek.
Bo blisko, ale z dystansem.
Bo czułość, ale ręka za daleko od niej.
To pierwszy ich taniec czy taniec ostatni?
Patrzą oni w przyszłość, a może już w przeszłość?
Dokąd ich poniesie ten… walc? tango? bo chyba nie rumba…
U niej dużo żółci, u niego dość szaro… – Czy to przypadek, czy czytaj symbolem?
Wciąż same pytania i tylko pytania. Krążą naokoło jak spojrzenia świata. Są?
Na pewno.
Ale jednak tańczą, jednak obok siebie, jednak przytuleni (chociaż delikatnie).
Jakaś tam harmonia. Jakieś wspólne kroki (bez przydeptywania?)
Jakaś tajemnica… Jakieś wspólne r a z e m.
Jeden mały obrót w pół taktu.
Potem długo nic.
Niespiesznie.
Powoli.
Tam.
Tu.

Urszula Siarczyńska, godło: Pazurek

NOC

jakaś zagadkowa
rozjarzona gwiazdami
błądzi na granicy
między moim a twoim światem
niepokoi – spójrz –
za oknem takie samo niebo
tam ukryliśmy naszą nadzieję
piliśmy ją haustami
za życie za miłość
…i za śmierć też…
dziś w taką noc
wszystko się spełni
tylko podaj mi rękę…
Sny wyginają grzbiety
łaszą się
ocierają o powieki
mruczą do poduszki…
ale ja
wchodzę z tobą w bezdroża bez snu…
w twoją czasoprzestrzeń
tylko
podaj mi rękę…

Sylwia Bieniek, godło: Caspia

OCZY

Rzuciłam okiem w przeszłość
Jak noc była
Jak noc
Lustra dni odbijały moje wglądy
Przeszywając mnie sztyletem wspomnień

Stoję odziana w czerń
Jakby martwa za życia
Ślepa na tu i teraz
Prześladuje mnie błękit Twych oczu
Ta noc trwa już wiele lat
I nawet księżyc patrzy na mnie Twoimi oczami
Oczami których już nie ma

Urszula Drzyżdżyk, godło: Vega

NIEMY KRZYK XXI WIEKU

to było wczoraj….
słyszę tę ciszę – Ty też
spokojne lazurowe niebo
okraszone ciemnymi chmurami
zwiastuje przyczajoną burzę?
w oddali łączy się z lądem? morzem?
samotna tajemnicza postać
otulona ciszą kontempluje
ten romantyczny pejzaż….
czyżby zapragnął ptakiem być?
swobodnym, wolnym w bezkresie
wkrada się niepokój
stado czarnych, dzikich ptaków
złowieszczo zawładnęło cichą przestrzenią
czarne, rozkraczone sztylety
zakłóciły uśpione niebo
on wie – to czyha okrutne przeznaczenie
nie ucieknie…
będzie kolejną bezsensowną ofiarą
rozważa co kryje się za horyzontem –
czy jak światło przeniknie
i wtopi się w szklaną taflę parawanu
. . . . . . . . . . . . . . . .
w księdze żywota zostawił światu
historię niezwykłych 47 lat życia….
co czuje?
już nic…

Bardzo serdecznie gratulujemy wszystkim laureatom!

Osoby, które niestety nie mogły przybyć na wernisaż osobiście, zapraszamy do  odwiedzenia biblioteki,
czas trwania wystawy 10.05 – 14.06.2024.

Zdjęcia wystawy dostępne TUTAJ.

Scroll to Top