Wołanie o czytanie!

Felieton

Wołanie o czytanie!

Czytanie jest bardzo ważną – ba! nawet podstawą mojego zawodu. Nie wyobrażam sobie aby uprawiać tę profesję nie czytając. Praca w Bibliotece to ciąg pewnych nawyków można by rzec, przy czym ten najważniejszy to czytanie i nawoływanie do czytania innych. No a jeżeli jeszcze obstawia się od lat działkę w Promocji, jak ja – no to już w ogóle…
Czytam sobie po cichu zazwyczaj ale głośno nawołuję do czytania innych. To co wybrzmiewa najbardziej donośnie – to moim skromnym zdaniem KAMPANIE SPOŁECZNE, które nagłaśniane również w mediach ogólnopolskich wrzucają swoją ważną cegiełkę do wora z napisem CZYTAM więc JESTEM. No, może naiwnie (albo i nie) – ale wierzę w to, że tak właśnie jest.
Dlatego kibicuję zawsze wszystkim dużym kampaniom czytelniczym i sama kiedy tylko mogę zawodowo włączam się w ich realizację na swoim lokalnym poletku. Siła ogólnopolskich kampanii polega na twarzach – czyli uczestniczeniu osób
„z pierwszych stron gazet” – pisarzy, aktorów, muzyków, bywa, że i polityków (no właśnie tych ostatnich tylko „bywa”… niestety), albo extra lokalnym pomyśle z pazurem.
Wezmę więc kilka takich przykładów na tapetę, w których siłę i moc wierzę i biorę lub brałam udział.

No to która kampania idzie na pierwszy ogień? A jakże – NIE CZYTASZ? NIE IDĘ Z TOBĄ DO ŁÓŻKA!
Był to pamiętny rok 2015, kiedy do Chrzanowa zawitał Artur Kawa z grupą czytaczy książek, pałających do nich miłością prawie fizyczną. Wspólnie zrobiliśmy iście miłosny happening z wielkim łożem na środku biblioteki i mnóstwem, mnóstwem książek… A wszystko miało swój początek w 2011r. Wtedy to ta społeczna kampania z czytelniczym erotyzmem w tle, odbijała się szerokim echem w całej Polsce, tym bardziej, że promocyjnie twarzami kampanii były min.  znakomitości ze świata kultury, literatury, sztuki i sportu, ale też zwykli/niezwykli miłośnicy czytania – jak chociażby my Chrzanowianie.
Bo i do dnia dzisiejszego w galerii na https://nieczytasz.pl/galeria widnieją zdjęcia z naszego bibliotecznego happeningu
i sama mam tam zaszczyt bawić. I fajnie jest, bo tę zasadę – konfiguracji łóżka i książki zdecydowanie wyznaję!
W ramach kampanii powstały duże akcje, min.: limitowane kalendarze, flashmob „Wyprowadź książkę na spacer”, happening „Świńskie Czytanki” sesje dyskusyjnego klubu książkowego na „Imieninach Janka (Kochanowskiego)” w Ogrodzie Krasińskich w Warszawie, przy współpracy z Biblioteką Narodową, happeningi fotograficzne „Nie oceniam po okładce” oraz „Z książką mi do twarzy” w ramach IV Kongresu Kobiet w Warszawie, happening „The Pillow Book, łóżkowa sesja zdjęciowa podczas Kongresu Kobiet w Sosnowcu, panele dyskusyjne „Czy czytanie jest w modzie?” oraz „Jak założyć własny klub książkowy?”
w ramach Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie. Tak to były te największe, ale też swój (niewielki w skali kraju ale dla nas bardzo ważny) przystanek łóżkowo – książkowa kampania miała miejsce właśnie w moim mieście Chrzanowie i mojej bibliotece. Było oczywiście SENSUALNIE – tak jak być powinno! I tak oto dołączyłam wtedy do grupy kochających książki miłością prawie fizyczną. Wcale mi nie wstyd a wręcz odwrotnie… i uważam, że ukochana osoba z książką w ręku może być sexy… albo odwrotnie… ha, ha! Prowokacja – ale jaka!… może warto być czasami niegrzeczną/nym?

No dobrze, kolejna ważna kampania dla mnie… Jestem z nią od początku, bo od 2012r. Rokrocznie nakręcam się na nią niesamowicie – bo też jako koordynator, z tyłu głowy mam myśl – musi być extra.
Stawiam zawsze na formę happeningową, co powoduje, że nieustannie poszukuje w sobie, ale i w innych niezmierzonych zasobów kreatywności. NARODOWE CZYTANIE – można oczywiście na spokojnie, przeczytać i już – bez fajerwerków, ale jeżeli już odpaliło się je kiedyś na samym początku, to trudno je teraz przygaszać… muszą mieć wciąż powera… zawsze widowisko w plenerze i przestrzeni publicznej… a więc była już i happeningowa Sienkiewiczowszczyzna, czyli literacka podróż (2014), i Warszawska ulica ze sklepem Wokulskiego (2015), i Uczta u Nerona (2016), i Weselna biesiada (2017), i Bal Charytatywny z tańcami i licytacją dzieł sztuki (2018), i Lekcja Języka Polskiego (2019), i Głośne czytanie z żywymi obrazami pantomimicznymi (2020), i Herbatka u Dulskich (2021), i romantyczne Czytanie w Altanie (2022), no i Pojednanie przy polskim stole (2023).
Jakie możliwości da nam w tym roku  czytanie jakże trudnego „Kordiana” Juliusza Słowackiego? – jak nazwiemy nasz happening? czas pokaże…  scenariusz widowiska już się kroi we współpracy z aktorem Teatru Słowackiego w Krakowie… Wszystkie lokalne edycje tej kampanii traktuję jak swoje cudowne dzieci… dużo trudu – jak przy wychowaniu, ale też mnóstwo radości i satysfakcji – kiedy widzisz efekt końcowy i słyszysz dobre słowo. W co tym razem „ubrać” kolejną edycję? – ta myśl towarzyszy mi od lat, kiedy zbliża się wrzesień…

Wrzesień to również kampania europejska – i teraz uwaga! – wcale z czytaniem nie związana – a jednak przez moją bibliotekę realizowana również od 2012r. O czym mowa? Kiedyś EUROPEJSKI TYDZIEŃ ZRÓWNOWAŻONEGO TRANSPORTU a obecnie EUROPEJSKI TYDZIEŃ MOBILNOŚCI. Od początku kampanię w Chrzanowie pod lokalnym hasłem BIBLIOTEKA NA DWÓCH KÓŁKACH prowadzi biblioteka, a ja mam co roku duże wyzwanie, aby ją koordynować. Pamiętam doskonale inaugurującą konferencję w Warszawie, na której zjawili się przedstawiciele z urzędów miast z całej Polski, a wśród nich ja – bibliotekarka
z małej miejscowości. Słuchali z zaciekawieniem, kiedy tłumaczyłam im, że jako biblioteka – instytucja wspomagająca szkoły
w edukacji, chcemy tę kampanię rozpromować szczególnie wśród dzieci i młodzieży, zwiększyć ich świadomość, położyć nacisk na wartości edukacyjne i promocję zachowań proekologicznych. Udało się, bo w 2017 r. Chrzanów znalazł się wśród 5 polskich miast tzw. >dobrych praktyk<, obok innych miast europejskich. Piszę te słowa i patrzę sobie właśnie na zawieszony na ścianie dyplom z ówczesnego Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Ot! taka wisienka na torcie – jak skwitowała wtedy nasz udział ogólnopolska koordynatorka. I tak jest do dziś… przed nami edycja ETM 2024 i cały tydzień działań (16-22.09): wystawa, spotkania z ekspertami, pokazy, rajd rowerowy, piknik, debata, warsztaty… no i coś pewnie nowego się wymyśli, dorzucając jak zawsze promocję literatury w temacie…

Muszę wspomnieć jeszcze o BOOKCROSSINGU, bo jestem z nim też od samego początku, nawet już nie pamiętam od kiedy.
X lat temu zakładałam pierwsze półki w bibliotece oraz pamiętne półko-regały na przystankach autobusowych. Pamiętam zdziwienie pasażerów czekających na  autobus… i pytanie Pana lekko się zataczającego, co ewidentnie sugerowało – stan wskazujący na spożycie: Pani, a kryminałek albo horrorek jakiś się znajdzie, bo ja tylko takie… znalazł się, a owszem.
I tak oto ów jegomość stał się pierwszym bookcrosingowcem w Chrzanowie, tylko zrozumieć nie chciał, że książkę jak przeczyta to na ławce w parku może zostawić. Pani kochana toż to zaraz ktoś zniszczy, bo ludzie szacunku do książek ni mają za grosz… I tak książki się rozchodziły, wierzę, że były czytane, ale potem niestety regały mimo, że przymocowane – były komuś bardzo potrzebne… bo zniknęły. Ot taka polska rzeczywistość… Ale bookcrossing hula w biblio na całego, a specjalnym rowerem cargo wozimy bookcrossingowe książki na plenerowe akcje miejskie, gdzie literacko szalejemy np. pod hasłem: CZYTANIE NA SIANIE! Co tam się nie wyprawia: siano, książki, jabłko na zagrychę, wygodne leżaki… i luz blues…

Sentymentem pałam również do NOCY BIBLIOTEK – a jakże – wtedy też nawołuję – CZYTAJCIE! Przez wiele lat organizowałam w jej ramach – międzyszkolne literackie turnieje o „Mądrą Sowę”, czyli statuetkę biblioteczną – oj wariackie to były zawody, które niestety przerwała pandemia. Czas będzie już niebawem do nich powrócić… Ale w pandemii też się działo – tylko, że online. Dobrze pamiętam rok 2020, kiedy „Klimat na czytanie” zrodził zdalne extra pomysły, gdzie dużym powodzeniem
w sieci cieszył się np. filmik zapowiadający to wydarzenie, a ile było radości przy kręceniu???? (https://www.youtube.com/watch?v=Q63MZ1rvcIY).

Podobnie zresztą  było z pandemiczną kampanią TYDZIEŃ BIBLIOTEK. Jasne, że wszystkie poprzednie też były udane, ale
i tutaj 2020 zapadł mi w pamięć i serce, bo potrzebą chwili była wtedy maksymalna kreatywność – aby wołać głośno
w Internecie do wszystkich – CZYTAJCIE! – co też się działo przecież, bo lockdown nas po części (szczęście w nieszczęściu) na to skazywał. Plus całej tej strasznej sytuacji. Ale przypominania nigdy dość. No i frajdą było również nagrywanie filmiku „Zasmakuj w bibliotece”. Nóz i widelec do ręki i jedziemy… na talerzu „zajadałam” przepyszne wybrane do tej edycji książki
( https://www.mbp.chrzanow.pl/2020/05/tydzien-bibliotek-2020-zapowiedz/).   

A jeśli już przy pandemii jesteśmy, to jeśli challange wtedy tak modny – podciągniemy pod kampanie czytelnicze, no to nigdy, przenigdy nie zapomnę #HOT16CHALLENGE, bo do niego i ułożyłam tekst literacki i muzycznie zarapowałam po raz pierwszy w życiu. A druga edycja tej legendarnej wtedy akcji polegała na nagraniu 16 wersów i nominowaniu kolejnych osób do akcji, które miały stworzyć swój kawałek w 72 godziny. Co prawda chciałam udusić chłopaków z zespołu Ulysses, którzy mnie nowminowali, ale ponieważ kocham ich absolutnie, to wyzwanie podjęłam. Potraktowałam to jako swoiste kampanijne WOŁANIE na CZYTANIE! (https://www.youtube.com/watch?v=i9CXYoNbyIo). Oto ten tekst – przypominam i sobie, i Państwu, bo może będzie dla kogoś jakąś małą inspiracją…bo gdzie jak gdzie ale w BIBLIOTECE MOC JEST! 
Hej chłopaki w kość daliście nominując w „16” mnie/ Choć uwielbiam muzy słuchać, jednak książki kręcą mnie/ Cóż mam zrobić porapuję, chociaż skuchy boję si /Podejmuję więc wyzwanie i … zaczynam to CZYTANIE:/ Garcia Marquez wielki pisarz, opowiadał kiedyś nam/ o miłości i zarazie i o wielkiej sile marzeń…i o wielkiej sile marzeń/ Opowieści dają siłę, opowieści dają moc/ więc kochajmy i czytajmy wśród klęsk, plag… tak na złość/ W bibliotece wciąż działamy czytelnika nie zostawiamy/ zdalne akcje serwujemy – literackie kąski rwiemy, literackie kąski rwiemy/ Gdy po latach wielu zdarzeń dziś pandemii nadszedł czas/ krzyczmy głośno: STOP korona – siła marzeń wspiera nas, siła marzeń wspiera nas/ Dla medyków ukłon niski, bibliotece temat bliski/ Bo w nas serca wielkie są…bo w nas serca wielkie są…/ W zgodzie, sile i z uśmiechem, dobre słowa – nasza chęć/ kończę moje rapowanie z pozdrowieniem: CZYTAJ WIĘC!
a do zabawy nominowałam wtedy dwie pięknie śpiewające chrzanowianki, które nie raz cudnie śpiewały w naszej bibliotece: Marylkę Kramarczyk z zespołu Senior Singers oraz Julkę Ozimkowską – wtedy jeszcze uczennicę I LO w Chrzanowie.
Ależ czas to był…

 No więc, co chcę powiedzieć przez te osobiste jakże wspominki kampanii czytelniczych, które były, są i oby dalej się kręciły…? Zacytuję ekipę „Nie czytasz, nie idę z Tobą do łóżka”: Zerwijmy z wizerunkiem nudziarzy czy nudziarek. Nie siedźmy w kącie
z obgryzionymi tomiskami pod pachą. Nie bądźmy smutni, brzydcy i zakurzeni. Lansujmy się radośnie. Błyszczmy. Obłóżmy się świadomie ekscytującymi lekturami jako atrybutami naszej atrakcyjności. Zostańmy czytelniczymi snobami nowej generacji!
I krzyczmy głośno i wyraźnie: C Z Y T A J C I E   L U D Z I E – ile się da, albo jeszcze więcej!!!

Felieton publikowany w Poradnik Bibliotekarza nr 9/2024

Olga Nowicka

fotografia autorstwa: Aneta Siemieniuk

Scroll to Top