Tadeusz Gajcy
Przyszedł na świat 8 lutego 1922 roku.
Wiosną 1941 zdał maturę, po czym rozpoczął studia polonistyczne na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie poznał Zdzisława Stroińskiego – poetę, który wprowadził Gajcego do konspiracji.
W 1942 debiutował w wydawanym w podziemiu miesięczniku „Sztuka i Naród” swoim wierszem „Wczorajszemu”.
Tego samego roku został członkiem redakcji, a już rok później został redaktorem.
W 1943 w podziemiu został wydany tom jego wierszy „Widma”.
„W tym momencie, kiedy ten tom się ukazał, nastąpiło wydarzenie, które bardzo wpłynęło na postawę i życie Gajcego. Mianowicie 25 maja, z samego rana, trzech młodych poetów: Zdzisław Stroiński, Wacław Bojarski i właśnie Tadeusz Gajcy poszli złożyć wieniec pod pomnikiem Kopernika” – opowiadał Lesław Bartelski.
„Zdzich robił zdjęcia i w tym momencie pokazał się nasz granatowy policjant i zaczął go stamtąd ścigać. Tadek usłyszał „Strzelaj!” i strzelił. Wtedy wysypali się zandrami i chłopcy zaczęli uciekać” – wspominała Zofia Orszulska, której Gajcy zrelacjonował tamte wydarzenia.
Gajcemu udało się uciec, jednak jego koledzy nie mieli takiego szczęścia. Bojarski został postrzelony w wątrobę i zmarł po kilku dniach, a Stroiński został aresztowany i trafił na Pawiak, skąd wyszedł po usilnych staraniach rodziny i przyjaciół. Wydarzenia te zmieniły podejście Gajcego do otaczającej go rzeczywistości.
16 sierpnia 1944, dom w którym mieszkał Gajcy wraz ze Zdzisławem Stroińskim wyleciał w powietrze. Niemcy podeszli piwnicami i użyli nowego rodzaju gazu, który działał jak dynamit.
„Tadeusz Gajcy został wyrzucony na gruzy, matka znalazła go dopiero, jak wróciła do Warszawy w 1945 roku i pochowała go na Cmentarzu Wojskowym.” – mówił Lesław Bartelski.
Rzeczywistość jaką Gajcy opisywał w swoich utworach ukazywał w wizyjno-symbolicznych obrazach. Często posługiwał się konwencją snu dla łączenia elementów realistycznych i baśniowych.
Tadeusz Gajcy jest uważany za najwybitniejszego, obok Krzysztofa Kamila Baczyńskiego twórcę pokolenia Kolumbów.