Autor, który zrewolucjonizował polski rynek wydawniczy, porównywany do Gombrowicza, doczekał się terminu "witkowszczyzna", który charakteryzuje Jego pisarstwo...
Spotkanie z Michałem Witkowskim… za nami. Autor zachwycił się chrzanowskimi czytelnikami a czytelnicy, którzy tłumnie przybyli na spotkanie, byli pod wrażeniem autora i chętnie rozmawiali z Nim nie tylko o literaturze.
Jako pisarz zadebiutował w 1997 tomikiem poezji „Zgorszeni wstają od stołów”. Oficjalnie za swą pierwszą książkę nasz gość uznaje zbiór opowiadań „Copyright” (2001), jednak to rok 2005 r. był przełomowy, wtedy bowiem ukazała się powieść „Lubiewo”, która wkrótce zyskała miano kultowej. Wszystkie kolejne tytuły, w tym min: „Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna Szczakowej”, „Margot”, „Drwal”,” Zbrodniarz i dziewczyna”, „Wymazane” czy „Tango” odbiły się szerokim echem na polskim rynku wydawniczym, zyskując stałe grono wielbicieli.
I chociaż na spotkaniu promowaliśmy najnowszą książkę „Wiara.Autobiografia”, to przedstawiając naszego gościa – tylko jako pisarza byłoby… niesprawiedliwe, niestosowne i niemądre…? Bowiem Michał Witkowski to z pewnością OSOBOWOŚĆ – skupiająca różne twarze: pisarza, felietonisty, dziennikarza, aktora, blogera modowego, szafiarza, barwnego ptaka warszawskich salonów – które to twarze wkraczają z impetem w świat literatury, stając się bohaterami opowieści. Porównywany do Gombrowicza, doczekał się… terminu „witkowszczyzna” (duża doza ironii i groteski, przejaskrawiony świat, nowa forma, język, nigdy nie wiadomo gdzie kończy się żart a zaczyna powaga), szokuje i porusza, nie obawiając się w swoich powieściach tematów trudnych i dyskusyjnych. Można go kochać lub nienawidzić. Na pewno jednak, nie można przejść obok Jego twórczości obojętnie.
Naszą rozmowę rozpoczęliśmy od pytania w kontekście FENOMENU Michała Witkowskiego – jako PROJEKTU OSOBOWOŚCIOWEGO. Autor zgodził się z takim stwierdzeniem w odniesieniu do Jego osoby. To bowiem Jego pomysł na siebie- jako Twórcę i całe spektrum działań artystycznych – jako Tworzydło.
[…] Bo centrum tego świata jest sam Witkowski, który dzięki intensywnej obecności w mediach dopisuje kolejne rozdziały do swojej twórczości, składającej się na jeden wielki projekt osobowościowy. To fascynujący proces, w którym konsekwencje popularności autora – wywiady, sesje fotograficzne itd. – stają się częścią literatury. Nie są dodatkiem do tekstu ani zewnętrznym kontekstem, ale częścią literackiego uniwersum, w którym wszystkie elementy są ze sobą powiązane. ( Dominik Antonik, Autor jako marka. Literatura w kulturze audiowizualnej społeczeństwa informacyjnego / Analiza: Jacek Dehnel, czyli futurystyczny klasycyzm, Michał Witkowski, czyli witkowszczyzna )
To czego można się spodziewać biorąc do ręki kolejną książkę Witkowskiego to przede wszystkim ZABAWA KONWENCJĄ. Mamy więc do czynienia z elementami realizmu magicznego, kryminału, romansu … chociaż sam autor jest przeciwnikiem literatury gatunku w odniesieniu do swojej twórczości…
Powieść – publicystyka – marketing – szeroko pojęta aktywność pisarska w sferze publicznej tworzą autorską kreację Michała Witkowksiego, której elementy Czytelnik odnajduje potem na kartach książek i odczytuje po swojemu.
Po otrzymaniu Nagrody NIKE Czytelników 2024 za „Wiara.Autobiografia” – Michał Witkowski powiedział:[…] ta książka jest czymś więcej, niż opisem jednostkowych losów biednej cioteczki bitej i popychanej przez wszystkich, która ucieka w sztukę i świat wyobraźni przed szarością i brutalnością rzeczywistości… […] niech literatura będzie CZYMŚ WIĘCEJ niż opowiadaniem o jednostkowym losie, czy w ogóle – opowiadaniem historyjek, niech wykracza poza to, niech się coś nad tym jeszcze nadbudowuje.
I tego CZEGOŚ WIĘCEJ w literaturze życzyliśmy autorowi – jako twórcy na koniec spotkania i również sobie samym jako czytelnikom.
Michał Witkowski wyjechał z Chrzanowa z zapasem regionalnych miodów prosto z pasiek Ziemi Chrzanowskiej i z takim podziękowaniem dla czytelników biblioteki, świeżo po spotkaniu:
Muszę przyznać, że Chrzanów, po którym tak niewiele sobie obiecywałem, bo nie znałem żadnego fana ani fanki z tego miasta, całkowicie mnie zadziwił. Tak wspaniała publiczność, tak licznie przybyła, wielka kolejka do podpisywania książek (sprzedały się wszystkie i jeszcze zabrakło, wyrywali prowadzącej jej egzemplarz), ludzie, którzy naprawdę czytali i zadają właściwie pytania, i śmieją się w odpowiednich momentach i jest ich tak dużo! To niesamowite. Jesteście wspaniali. Dawno nie wracałem ze spotkania jeszcze wciąż dyskutując o mojej prozie, na mrozie i śniegu! (fb)
Spotkanie zrealizowane w ramach projektu DKK – Dyskusyjnego Klubu Książki.
Spotkanie prowadziła: Olga Nowicka
Tekst: Olga Nowicka/ Dział Promocji i Upowszechniania Czytelnictwa