W bardzo odległym czasie, za życia naszych dziadków i pradziadków
słyszało się z opowiadań o różnych zjawiskach i legendach.
Jedną z takich opowieści, która mnie zainteresowała to legenda o terenie
bagien i wrzosowisk pokrytych dużymi obszarami wody na którym królowała
"Bagienka", tak nazywana przez mieszkańców wsi dziewczynka.
Rozlewisko, które tworzyło bagna, brało swój początek od strumyków wody
wypływającej z terenów leśnych i źródeł polnych, dalej łączyły się i
tworzyły rzeczkę zwaną "Luszowianka".
Nie mając swego koryta rozlewała się po terenie tworząc bagna porośnięte
wysokimi trawami i gęstymi krzakami.
Przez teren bagien przebiegała kolej, z której korzystali mieszkańcy wsi
jadąc do pracy i z pracy. Legenda mówi o dziewczynce, która przemieszczała
się po tych bagnistych obszarach pomagając ludziom przez nie przejść lub
się z nich wydostać.
Zdarzało się, że wracający po pracy mieszkańcy wsi z nocnej zmiany musieli
przejść te tereny, widywali postać poruszajacą się z wielką lekkością
oświetlając jasnym blaskiem ścieżki, którymi przeprowadzała ich na druga
stronę.
Opowieści o tych zdarzeniach szybko rozchodziły się po wsi, a dzieci
słysząc o tym często odwiedzały te tereny by zobaczyć tą dziewczynę
nazywaną przez mieszkańców "Bagienką".
Każdy kto zabłądził na bagnach i wrzosowiskach, "Bagienka" pomagała im się
bezpiecznie wydostać.
Po obfitych ulewach, deszczu teren ten zamieniał się w olbrzymie
rozlewisko, wtedy nikt tam nie chodził, a mieszkańcy wsi to miejsce
obchodzili,
Mówiono wtedy ,że po tych bagnach swoimi ścieżkami przemieszcza się
królowa "Bagienka" wśród wysokich traw i gęstych krzewów.
W ciemne noce tak jak ptak fruwając rozświetlała swoje miejsce
zamieszkania.
Tak przez wiele lat pomagała mieszkańcom Luszowic bezpiecznie
przemieszczać się po obszarach bagien i wrzosowisk.
Z biegiem lat pomoc "Bagienki" dla mieszkańców wsi przestała być
potrzebna, ponieważ przyszedł czas kiedy ludzie zaczęli tereny bagniste
przystosowywać do rolnictwa.
Zaczęli kosić trawy, ścinać krzewy, kopać rowy i tym sposobem rzeczka
płynęła swoim korytem.
Nad rzeczką położono kładki, po których przechodzili mieszkańcy. W rzeczce
pojawiły się rybki, raki oraz wiele, wiele zwierząt, które tam zamieszkały
i założyły gniazda.
O "Bagience" zapomniano, pozostały wspomnienia u ludzi starszych, którzy w
tamtych czasach żyli i przekazywali tę legendę swoim dzieciom i wnukom.
Teraz te tereny już nie straszą a mieszkańcy chodzą tam na grzyby, a
dzieci kąpią się w sztucznych zbiornikach wodnych. |
|