"LEGENDA O LUSZOWSKIEJ KAPLICZCE"

galeria

 

 
 
Bardzo dawno temu, do naszej wsi Luszowice przybyło dużo ludzi z innych wsi żeby zobaczyć jak u nas ludzie gospodarzą.
Gdy wszyscy odjechali, pewna starsza kobieta znalazła maleńkie dziecko, które zostawili obcy ludzie, maleńką dziewczynkę. Była tak mała, że nie potrafiła powiedzieć kim są jej rodzice.
Starsza kobieta postanowiła przygarnąć sierotkę i traktowała ją jak własne dziecko. Dziewczynce nadano nowe imię Lusia, na pamiątkę, że została znaleziona właśnie w Luszowicach. Lusia bardzo pomagała przybranej matce w domu, karmiła zwierzęta, pasła gęsi. Aż pewnego gorącego popołudnia, gdy dziewczynka pasła gęsi, była tak zmęczona, że zasnęła.
Śniło jej się, że pod kamieniem, na którym spoczywa jej głowa, znajduje się skarb.
Po obudzeniu się Lusia była nieco przestraszona, ale po chwili zrozumiała, że powinna poszukać tego skarbu.
Było to bardzo dziwne, ale dziewczynka miała tak dużo siły, że udało jej się bez problemu odsunąć kamień i przyniesioną łopatką zaczęła kopać w ziemi.
Kopała do wieczora, aż w końcu patrzy, a tam piękna szkatułka.
Gdy ją otworzyła była bardzo zdziwiona, a zarazem szczęśliwa i szybko pobiegła do domu żeby ją dobrze schować.
Mijały lata, nikt o skarbie nic nie wiedział. Lusia była dorosłą kobietą i wtedy postanowiła, że za te znalezione pieniążki wybuduje w Luszowicach kaplicę.
Gdy kapliczka została wybudowana, Lusia opowiedziała wtedy wszystkim całą tą historię. Ludzie byli dumni z dziewczyny. Kaplica została nazwana p.w. św. Anny i jest wybudowana w miejscu znalezienia skarbu.
A dlatego pod wezwaniem św. Anny, gdyż całe to zdarzenie miało miejsce w to właśnie święto.
Nasza mała kapliczka jest w naszej wsi do dziś.
Jeszcze kilkanaście lat temu, ksiądz odprawiał w niej mszę świętą.
Dziś jest robiony przy niej ołtarz w święto Bożego Ciała.
 
 

Gracjan Grzyb