To było niezwykłe spotkanie ze słowem pisanym.
Ponieważ poezję, którą proponował, to jest używanie słów nietuzinkowych z tłem w postaci świergotów ptaków, odgłosów ulicy i warkotu silników, był jak dla mnie fascynujący. Konrad! W swoich wierszach, czy prozie poetyckiej używa słów nieszablonowych, które są dla nas niesłyszalne w życiu codziennym i wyobcowane. Dlatego, jego poruszanie się po ścieżkach swojej wyobraźni i tego, co czuje, zapisuje, każdą częścią swojego ciała w swoim świecie. To jest tak, jakbyśmy przeszli w poprzek ulicę, bez zatrzymywania pędzących samochodów z sygnałem dźwiękowym i świetlnym. Tego, co Konrad czuje w momentach odosobnienia, jest dla nas czymś nienamacalnym, raczej ujęła bym to, jako niestandardowe obserwowanie świata i słyszenie ciszy, czy nawet gwaru ulicy poza wymiarem naszego wysublimowanego widzenia, czy nawet spojrzenia na otaczający nas krąg ludzi. Konrad, to słyszy i przekazuje nam w formie wierszy, w które należy się wsłuchać, wczytać w coś, czego nie doświadczamy, my, jako odbiorcy ponad czasowej poezji. Moim minusem było i jest, że nie zapisałam jego słyszalnych słów przekazanych nam w bardzo przychylny sposób.
Życzę Tobie Konradzie, dalszej weny twórczej, ze świata, do którego my nie mamy dostępu i tego realnego, w którym żyjemy.
Swoje spostrzeżenia przekazała koleżanka.
Elżbieta Mikłas.
1 thoughts on “Wieczór poetycki Konrada Obroka w ramach „Akademii Słowa” odbył się w „Klubie Literackim Pod Muzami” pod patronatem Biblioteki Chrzanowskiej.”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
potwierdzam słowa Eli taki był właśnie wieczór Konrada wyjatkowy pod względem słów i charakteru… zawsze nietuzinkowy …. dobrze napisane