Autorka: Barbara Korczyk
wciąż rozpalam
a ogień gaśnie
w kłębiącym dymie
duszą się słowa
chcę ciepła
chcę płomienia
chcę żaru
lecz mała iskra
niczego nie zmienia
jak w mokrym drewnie
które schnie pod wiatą
korniki żłobią
mozaikę z samotnych dni
tak moja dusza
jest jak pergamin
na którym nadzieja
jeszcze się tli
wyznań ciągle mało
deklaracji brak
pustką powiało
zawiły ten miłości szlak
zimno otwarło oczy
dreszcz przeszył ramiona
mróz rzeźbi na szybach kwiaty
by resztki uczucia zdławić
pokonać