Dom gromadzki
wspomina Prakseda Kasprzyk


autorzyspis treściindeks

 




Prakseda Kasprzyk
- urodziłam się w Belgii, do Polski przyjechałam
wraz z rodzicami mając 10 lat i dotychczas mieszkam w Luszowicach.
Mam trójkę dzieci, sześć wnuków i pięć prawnuków. Do Koła Gospodyń należę do 1968 r. biorę czynny udział w Zespole Folklorystycznym w Chrzanowie. Zajmuję się bibułkarstwem,
robię piękne kwiaty, które są moją życiową pasją.
 

 
 
Tak opowiadamy o tym, o tamtym z dawnych lat, ale nasz dom gromadzki to chyba ma największą historię. Ten plac to kupił Żyd od niejakiego Głowacza a nazywał się Mosiek
i wybudował dom i z tyły rzeźnię, ale to było przed pierwszą wojną światową, a wojna rozpoczęła się w 1914 roku. (tak zwana austriacka). Mosiek cały czas trudnił się ubojem krów i jałówek a mięso rozwoził do sklepów w Chrzanowie. Ale też bił dla Żydów, bo Żydzi musieli mieć mięso kosierne, to znaczy, że rzeźnik musiał za jednym pociągnięciem noża pociąć gardło krowie czy jałówce, a przy tym musiał być któryś z Żydów. Żyd Mosiek sprzedał dom gminie Trzebinia dla Luszowic gdzieś 1935 roku, dla potrzeb wsi (bo wtedy Luszowice należały do gminy Trzebinia) i nazwali Dom Gromadzki.

A wtedy sołtysem był Klasa Feliks, więc zajął się tym domem, wynajął pracowników i zrzucili papę z dachu i przykryli eternitem. Jak go wyremontowali, to się odbywały zebrania wiejskie, zabawy. W jednym pomieszczeniu odbywała się nauka dla dzieci i jeszcze było pomieszczenie, gdzie gotowali zupy dla biednych rodzin i dzieci, mogli się tez posilić wędrowcy, którzy przemieszczali się ze wsi do wsi. W 1939 r. wybuchła II wojna światowa. A gdzieś w 1943 r. sołtys Klasa znowu przerobił ten dom na swoje potrzeby. A, jak się wojna skończyła to sołtyś znikł i nikt go do dzisiaj nie widział.


 

RZEŹNIA

Jak remontowali dom gromadzki, to tą rzeźnię też wyremontowali i zrobili w niej strażnicę
Trzymali w niej 2 pompy do gaszenie pożarów. Jedna była co ludzie ją pchali, a druga co ją ciągły konie. Po wojnie sołtysem był Niemczyk Jan, i za niego znowu przepierzki wywalili i zrobili dużą salę do zabaw, kawiarnię, sołtysówkę, pomieszczenie dla sportowców. Na tej dużej sali odbywały się zebrania wiejskie, zabawy, potańcówki opłatki, przedstawienia, bo była scena, wybory do gminy. Za sołtysa Seweryna 1992 r. zrobili wylewki, założyli parkiet i na sali zaczęli odprawiać msze św., bo wcześniej odprawiali msze przy kaplicy w środku wsi, ale było różnie deszcz, śnieg. Msze były odprawiane do 1996, bo już pasterka była odprawiona w kaplicy, na placu kościelnym 24 grudnia 1996. A teraz mamy przychodnie zdrowia o nazwie ZLA, z której mieszkańcy są zadowoleni i sołtysówka też jest i centrala telefoniczna, jest dobrze.

Przed I wojną światową z Luszowic ludzie chodzili do kościoła:
- do Sławkowa,
- w roku 1914 do Kościelca,
- w roku 1930 do Balina,
- w roku 1996 do Luszowic.

INWESTYCJE