![]() |
Tenczynek – Płaza, Bolęcin – Płaza z Barbarą Durczok rozmawiała Małgorzata Zbroszczyk (M.Z.) |
![]() |
|||
Barbara Durczok (B.D.), nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie. Uczy w Zespole Szkół w Płazie. |
|||||
M.Z.: B.D.: |
Pamięta Pani swój pierwszy dzień w szkole? Pamiętam, że było dużo uczniów, a szkoła ładna, jeszcze niewykończona, otoczenie nie było tutaj jeszcze uporządkowane… |
SZKOŁA | |||
M.Z.: B.D.: |
Czym Pani dojeżdża codziennie do pracy? Samochodem. |
||||
M.Z.: B.D.: |
Wie Pani gdzie stoi tabliczka z napisem Płaza? Myślę, wiem gdzie jest ograniczenie do czterdziestu, koło pana Gawła… ale tabliczka? Chyba przy kapliczce, tak… Teraz jej nie widzę, bo dojeżdżam od strony Tenczynka, a nie Bolęcina… |
||||
![]() |
|||||
M.Z.: B.D.: |
Ja myślałam, że Pani cały czas mieszka w Bolęcinie… Już nie. |
||||
M.Z.: B.D.: |
Co Pani mija po drodze? Po drodze jest dom pana Czajkowskiego, który przychodzi tutaj do nas, do uczniów klasy trzeciej i opowiada o II wojnie światowej, no a później… acha… to jeszcze czasami, jak jechałam od Bolęcina to bardzo dobrze był widoczny pałac i szkoła w perspektywie, piękny widok, ale od strony Bolęcina, na Bolęckiej Górze. |
DROGA | |||
M.Z.: B.D.: |
Może Pani opowiedzieć coś o drodze? Droga jako taka jest piękna, teraz jest jeszcze asfalt położony nowy. |
||||
M.Z.: B.D.: |
Czy zdarzyło się kiedyś, jak Pani dojeżdżała do szkoły, coś wyjątkowego, coś zabawnego, strasznego? Bardzo śmieszna rzecz (śmiech) To było przy lesie tenczyńskim, jechałam dosyć wolno, bo wyjechałam z zakrętu i nagle… to jest niesamowita rzecz…. Tak się zdziwiłam, mocno zahamowałam, aż mi samochód zgasł… szły cztery wiewiórki, mama i za nią trójka dzieci, one przeszły i zniknęły w lesie, a po tej stronie, z której wyszły zza drzew wyglądała jeszcze jedna, która nie zdecydowała się przejść, tylko zerkała w moją stronę (śmiech) |
PRZYRODA | |||
M.Z.: B.D.: |
Dojeżdżając można jeszcze podziwiać przyrodę (śmiech). A co można przy trasie zmienić? Teraz jest chodnik i to jest bardzo dobrze, bo dzieci idą chodnikiem, jest bezpiecznie. Ograniczenie prędkości jest do czterdziestu o czym już wspominałam, asfalt jest zrobiony w tej chwili… |
||||
M.Z.: B.D.: |
Na zakończenie jeszcze proszę o powiedzieć kilka słów o Płazie do uczniów, mieszkańców… Płaza jest bardzo piękną okolicą. Ja szczególnie zainteresowałam się tutaj pałacem, bo prowadziłam korespondencję z nieżyjącą już panią Teresą Starzeńska-Kwilecką. Ostatnia mieszkanka pałacu – mieszkała jako dziecko, potem Niemcy ich wysiedlili. Po wojnie zamieszkała w Poznaniu, przez kilka lat pisałyśmy do siebie listy. Ona pisała do szkoły, ciekawa tego, co dzieje się w Płazie. Ja jej odpisywałam. Przekazała szkole cenne pamiątki i fotografie, które posiadała. Robiliśmy też z uczniami opisy przydrożnych kapliczek. Później pani Barbara Graboń te kapliczki zebrała i opisała. Nazwami miejscowymi w Płazie zajmowała się pani Grażyna Poznańska. Napisała na ten temat ciekawą pracę. Tłumaczyłam też uczniom skąd się wzięła nazwa Płaza. Pani Teresa Starzeńska-Kwilecka w listach wspominała niejednokrotnie Płazę. Pamiętała dziadka Antoniego Starzeńskiego, który swoje wnuki częstował cukierkami, chodził pieszo z Kościelca do Płazy razem ze swoim pieskiem Daisy. Co mi się jeszcze z Płazą kojarzy? Kościół zabytkowy. Co jeszcze? Trudno powiedzieć. Kiedyś miałam koleżanki z Płazy – Działek, ale teraz tu nie mieszkają. |
KAPLICZKA | |||
![]() |
![]() ![]() ![]() |
![]() |